Ostatni dzwonek dla wszystkich spóźnialskich i zapominalskich. Jeszcze do jutra można załapać się na promocję -49% na wszystkie tusze do rzęs, cienie do powiek, kredki do oczy i eyelinery. A już w przyszłym tygodniu, każda z nas liczy na promocyjną cenę pudrów, podkładów i bronzerów.
Ja wiem, że taka promocja zdarza się raz w roku i można uzupełnić swoje kosmetyczne braki, ale kochana nie przesadzaj! Naprawdę potrzebujesz 10 szminek, 4 tuszy do rzęs, 20 paletek cieni do oczu itp.? Wiem, że nie.
Widziałam na wielu blogach, porady Blogerek co kupić na promocji w Rossmannie i cieszę się, że tych wpisów jest naprawdę dużo, bo dzięki temu można poznać opinie na temat wielu produktów i wybrać jeden idealny dla nas, a nie 10 nietrafionych. Ja natomiast z tego miejsca apeluję do Ciebie, żebyś dokładnie przemyślała swój zakup. Wielokrotnie zdarzało mi się ulec takim promocjom i kupowałam zbędne kosmetyki, które odleżały swoje a później wylądowały w koszu.
Mam swoich stałych, drogeryjnych ulubieńców, których najpierw poznałam na blogach, a dopiero później zagościły w mojej kosmetyczce. Lubię kosmetyczny minimalizm i Ciebie też do tego zachęcam. Na co dzień stawiam na naturalność, ale zdarzają się takie wyjątkowe okazje, na których każda z Nas chce wyglądać pięknie i do tego potrzebujemy trochę więcej niż 3 kosmetyków.
Pokaże Wam moich stałych kosmetycznych ulubieńców i kilka nowości, które skradły moje serce od pierwszego użycia.
Od 2 do 6 listopada mieliśmy promocję na pomadki, błyszczyki, konturówki do ust oraz lakiery i odżywki do paznokci.
Rzadko bywam w drogeriach, bo większość kosmetyków do codziennej pielęgnacji kupuję online lub w kioskach zielarsko-kosmetycznych, dlatego też dopiero w zeszłym tygodniu zobaczyłam jak wiele nowych produktów nieznanych dla mnie marek pojawiło się w Rossaminnie.
Znalazłam nową perełkę wśród drogeryjnych kosmetyków! Od dawna chodziły mi po głowie nieprzezroczyste lakiery do paznokci z odżywką i znalazłam. Firma WIBO wypuściła na rynek (nie wiem jak dawno), idealne dla mnie lakiery do paznokci z odżywką.
Przede wszystkim urzekł mnie śliczny kremowy kolor lakieru, bo nie lubię żadnych jaskrawych i rzucających się w oczy kolorów.
Producent zapewnia, że lakier do paznokci WIBO BB Care&Manicure to oddychający lakier do o działaniu odżywczym i pielęgnującym. Zawiera: filtr UV, olej z owocu granatu, algę brązową oraz keratynę. ZAWIERA HEXANAL (cokolwiek to znaczy), opatentowany składnik który gwarantuje poprawę kondycji paznokci już po 4 tyg stosowania.
Skusiłam się także na serum z keratyną i miodem. Ładnie, słodko pachnie, ale już wiem że ten produkt nie jest dla mnie, bo strasznie się klei. Ale przynajmniej mam pewność, że w składzie jest miód.
Te wszystkie szminki na sklepowych regałach tak pięknie wyglądają, ale ja serio nie widzę różnicy między niektórymi odcieniami… poza tym odkąd zakupiłam moją pierwszą konturówkę do ust, ze szminek zupełnie zrezygnowałam. Konturówki są zdecydowanie wygodniejsze w użyciu i za ich pomocą można uzyskać efekt (WOW) powiększonych ust. Pierwszą moją konturówką była Inglot Soft Precision Lipliner nr 74 i powiem Wam, że jest niezastąpiona. A na moją kolejną konturówkę skusiłam się w zeszłym tygodniu.
Bourjois nr 07 Cherry boom boom
Do oczu wybrałam najbardziej potrzebne minimum, bo zostały mi już resztki starego eyelinera i tuszu:
1. Kredka do oczu L’OREAL COLOR RICHE LE SMOKY nr 201 – ma się sprawdzać jako kredka, eyeliner i cień do smoky eyes. Jeden produkt wiele zastosowań.
2. Kredka do oczu MAYBELLINE COLORAMA Crayon Khol 110 Black Gold – fajny taki brązowo-czarno-złoty kolor, można stosować jako delikatne podkreślenie oka na co dzień, idealnie nadaje się na podkreślania dolnej powieki, a także do wykonania pięknego makijażu powieki górnej, gdyż rozciera się bez większych problemów.
3. Kredka do brwi RIMMEL Eyebrow Pencil 001 Dark Brown – stosuję tą kredkę odkąd tylko zaczęłam podkreślać brwi, do mojej cery, koloru brwi pasuje idealnie.
4. Tusz do rzęs MAXFACTOR 2000 CALORIE – to najlepszy tusz jaki miałam, przez pewniem czas przestałam go używać, bo coś tam mi w nim nie pasowało. Zaczełam testować inne tusze od RIMMELA przez MAYBELLINE do ISADOR, no i wróciłam do MAXFACTORA. Najlepszy tusz jaki miałam.
Jeśli chodzi o podkłady, to już od dawna używam tych samych produktów:
1. podkład RIMMEL Wake Me Up Make Up Foundation (Podkład rozświetlający)
2. puder RIMMEL Stay Matte
Poprzednio używałam podkładu REVLON ColorStay, ale w porę się opamiętałam i zrozumiałam, że jest dla mnie za ciężki. Ostatnio dostałam próbkę podkładu RIMMEL Match Perfection Foundation i też wydawał się całkiem przyjemny.
Teraz zastanawiam się nad bronzerem, ale nie chcę sama eksperymentować, polecicie coś?
Ja na nic się nie skusiłam 🙂
Stay Matte jest na mojej liście 🙂
Ja oczywiście zaopatrzyłam się w mój ulubiony tusz i tyle:) W przyszłym tygodniu przyatakuję jakiś puderek… pewnie Stay Matte;)
Ciężko nie zwariować na tych promocjach, ale ja poszłam z listą najpotrzebniejszych rzeczy i kupiłam tylko to co miałam na liście 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ja kupiłam dwie szminki, Carmex, dwa tusze …i jutro jeszcze tylko podkład.
Ja nie skorzystałam z promocji, bo w kosmetyki zaopatrzyłam się wcześniej i nie miałam takiej potrzeby 🙂 Super lakier 🙂
a ja chyba ostatni raz poszłam do rossmanna na ta promocje, nie było już nic z tego co chciałam zakupić a jak nawet coś się uchowało na półce to nie mój kolor bo za ciemne lub za jasne tylko sie zawiodłam 🙁 Szafy wyglądały jak po wojnie:P co promocje robią z ludzi 😛